|
|
10.03.2008 19:10:21 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michalina
Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3 Skąd: Katowice
|
Temat postu: Wstręt do zbliżenia albo... wstręt do samej siebie |
|
|
Witam!!
Przeglądałam forum (w sumie nie jedno i nie dwa) w poszukiwaniu sytuacji, która ewenualnie byłaby choć troszkę podobna do mojej.
Generalnie mogłabym powyrywać strzępki kilku postów i poskładać w calość, aczkolwiek to i tak nie odwierciedlałoby moich rozterek.
Otóz pierwszym i chyba najpowszechniejszym kłopotem jest moje libido.
Mam dopiero 19 lat, a czuję się masakrycznie, ponieważ seks nie pociąga mnie tak bardzo jak na samym poczatku. Wraz z partnerem zaczeliśmy wspołżyć rok temu i wszystko było cacy, wspaniale, jak z bajki, aż nagle nastapiło we mnie dziwne przełamanie. Zaczęłam odczuwać wstręt do męskiego ciała. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że toleruję je tylko od bioder w góre. Widząc dół, dostaje torsji.
Ponadto pewnego rodzaju "zabiegi"... sama nie wiem jak to ując... pewne zabiegi, które w sypialni są normalnością, dla mnie stają się czymś w rodzaju... hmm... skrajnego ohydztwa. Chodzi mi głównie o seks oralny, tzw grę wstepną. I dziala to w obie strony, bowiem nie potrafię przemoc się, by pieścić partnera ustami i sama myśl o tym, że on mogłby zrobić to w stosunku do mnie wydaje mi się wręcz profanacją.
Kocham mojego chłopaka, jestesmy razem od 2,5 roku. Rozmawia ze mną, stara się zrozumieć i mogę być tylko wdzięczna losowi iż zesłał mi tak wyrozumiałego mężczyznę. Cały czas zastanawiam się, czym może być powodowany taki wstręt.
Kiedyś przyszło mi do głowy, że prawi mi komplementy tylko dlatego, żeby było mi milo, a nie dlatego że naprawde w nie wierzy. Mówi, że jestem piękna, wspaniała, urocza... tyle tylko, że mam sporą niedowagę i kiedyś, gdy totalnie na żarty powiedział do mnie "chudzielcu" automatycznie zamknęłam się w sobie. Od tamtej pory seksu za dnia unikam jak diabeł święconej wody. Tego typu zahamowania pojawiły się u mnie już po wykryciu wstrętu w stosunku do gry wstępnej. I tak wszystko się kulminuje i kulminuje.
Myślałam również, iż mają z tym coś wsóolnego moje przykre wspomnienia z dzieciństwa, jednakże uporałam się z nimi i myśle o nich tylko wtedy, gdy ktoś mi przypomni. Nie wiem co mam robić. Czuję się fatalnie, tak jabym oszukiwała partnera, zwodziła go i bawiła się nim. A nie chcę tego robić, jest całym moim światem. Proszę, pomożcie! Co mam robic? Ma to coś wspólnego z niedowartościowaniem? |
|
|
|
|
|
|
13.03.2008 11:39:06 |
|
Autor |
Wiadomość |
e o s
Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 37 Skąd: dbałośæ o zdrowie - znanylekarz
|
Temat postu: |
|
|
Witaj!
Problem jest złożony, ale do rozwiązania Jeżeli nie możesz sobie sama z nim poradzić, pomimo prób jakie podjęłaś - proponuję udać się po pomoc do specjalisty (psychologa, seksuologa). To zawsze jest najskuteczniejszy i najszybszy sposób.
Kilka uwag, które nasunęły mi się po przeczytaniu Twojego listu.
Kwestia libido. Kobiety w wieku 19 lat dopiero "budzą się" do życia seksulanego. To, że wykazujesz obecnie mniej zainteresowania tym, może mieć bardzo różne przyczyny. Może po pierwszym okresie fascynacji seksem i nowymi doświadczeniami, kiedy wszystko było piękne górę wzieły inne, mniej pozytwywne odczucia? Może jakieś zachowania partnera są dla Ciebie nie do przyjęcia? Może przyzwoliłaś na coś na co nie miałaś ochoty, albo nie byłaś na to jeszcze gotowa? Może przekroczyliście jakąś granicę zbyt pochopnie?
Pytasz, czy to ma związek z niedowartościowaniem; na pewno ma z brakiem akceptacji siebie. Jak chcesz osiągnąć zadowolenie w tak "cielesnej" sferze naszego życia, jeżeli nie akceptujesz swojego ciała? I ciała drugiej osoby? Nikt z nas nie jest doskonały, jeden za gruby a drugi za wysoki. Ale trzeciemu podoba się ten wysoki, a kolejnemu ten za gruby Jeżeli słyszysz komplement, staraj się uśmiechnąć i ucieszyć z tego, ktoś zrobił to specjalnie dla ciebie. I to Ty musisz przede wszystkim uwierzyć w to, że jesteś piękna, bo myśle że osoba która to mówi jest o tym przekonana:)
Wspomniałaś o przykrych doświadeczeniach z dzieciństwa, może o nich już nie myślisz, ale nadal nie rozstałaś się z nimi?
Kwestia seksu i pieszczot oralnych; nie każdy to lubi, a wielu zajmuje sporo czasu, żeby się do nich przekonać. Poruszono to na forum nie raz. W tym momencie dalsze próby zakończą się jeszcze większym wstrętem. Poczekaj, aż będziesz gotowa, aż polubisz mężczyznę od pasa w dół, penisa przede wszytkim (bo chyba o niego chodzi tu najbardziej) i sama będzisz chciała go dotykać i pieścić.
Oprócz powyższych uwarunkowań trzeba wziąć pod uwagę również: stres (nic nie wspominasz o szkole, pracy), zabezpieczenie, to czy bierzesz tabletki antykoncepcyjne, czy macie miejsce, czas i komfort na intymne chwile?
Do tego wszystkiego dochodzi poczucie winy, że nie robisz czegoś co wydaje ci się, że powinnaś, że zawodzisz swojego partnera. W seksie najważniejsze są chęci, a jeżeli ich brakuje, zmuszanie się do pewnych rzeczy przynosi odwrotny skutek. Już to chyba zauważyłaś?
Jak już wspomniałam najskuteczniej w uporządkowaniu tego pomoże ci specjalista. ¯yczę odwagi, spokoju i wytrwałości w pokonywaniu własnych barier i na drodze do radości z seksu
Pozdrawiam! _________________ Czytelniczka www.znanylekarz.pl |
|
|
|
|
|
13.03.2008 23:38:22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michalina
Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 3 Skąd: Katowice
|
Temat postu: |
|
|
Witam!
Na samym początku chciałam podziękować za wykazanie zainteresowania moją sprawą, ponieważ (mówiąc szczerze), opisując swoje "żale", robiłam to z pewnym powątpiewaniem, co do uzyskania choćby najmniejszej odpowiedzi.
Nawiązując do środków hormonalnych - nie sądzę, by one były przyczyną problemów, bowiem odstawiłam je w sierpniu 2007 roku. Możliwym jest za to powiązanie ze stresem. W tym roku mam maturę i każdy dzień przypomina gorączkową gonitwę za jak najlepszymi stopniami, co być może negatywnie wpływa na inne sfery mojego życia.
Chyba za dużo od siebie wymagam...
Natomiast jeśli chodzi o podświadome powroty myślami do przeszłości... nie wiem... naprawdę nie wiem. Myślę, że wizyta u specjlisty nie będzie mi niezbędna, wczoraj wraz z mym Ukochanym zaczęliśmy "rekonwalescencję" przy której, nomen omen, siarczyście się uśmiałam.
Jednakże mój negatywny stosunek do dolnych partii jego ciała zelżał, więc chyba wszystko jest na dobrej drodze. :) Raz jeszcze dziękuję ślicznie za porady.
Pozdrawiam.
.
wiam!! |
|
|
|
|
|
14.03.2008 00:02:11 |
|
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Wiêznowski (admin) Site Admin
Dołączył: 15 PaĽ 2006 Posty: 116 Skąd: www.seksuologia.org.pl
|
Temat postu: dziękuję |
|
|
Dziękuję Michalinie za otwartość w tym trudnym "temacie",
a Eos za szybkÄ… i rzeczowÄ… reakcjÄ™.
Pani Eos jest jedną z pierwszych Forumowiczek, które nie poskąpiły "grosza" na Fundację A.Dymnej.
. _________________ Jerzy Wiêznowski
www.seksuologia.org.pl
Gabinet dedykowany panom. |
|
|
|
|
|
14.03.2008 18:07:58 |
|
Autor |
Wiadomość |
e o s
Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 37 Skąd: dbałośæ o zdrowie - znanylekarz
|
Temat postu: |
|
|
Dziękuję za miłe słowo
Mam jednÄ… uwagÄ™, a propos;
Michalina napisał: | Nawiązując do środków hormonalnych - nie sądzę, by one były przyczyną problemów, bowiem odstawiłam je w sierpniu 2007 roku |
¦rodki hormonalne nie zawsze zmniejszają libido. Kobiety które (świadomie lub podświadomie) obawiają się nieplanowanej ciąży, zwykle odczuwają większą ochotę na seks, kiedy są pewne zabezpieczenia.
A jako ciekawostka nasunęło mi się: czytałam niejeden artykuł na temat wpływu zażywania hormonów na wybór partnera. Chodzi o to, że kobieta stosująca pigułkę może zwracać uwagę na zupełnie innych mężczyzn, niż wtedy kiedy jej nie stosuje.
W drugim przypadku podobno instynkt i poszukiwanie najlepszych genów dla przyszłego potomstwa biorą górę.
. _________________ Czytelniczka www.znanylekarz.pl |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|