[marcheweczka]

Co na leniwego mężczyznę?

Mój mąż jest leniwcem seksualnym, najlepiej to tylko obiadek, TV i ciepłe wyrko (ale bez podtekstów).
Jest leniwcem i ani mi ani jemu ani tez naszemu związkowi nic nie dolega.
Po prostu nie chce mu się gimnastykowac jeszcze po pracy

No i co tu zrobić z takim fantem?
Panowie - co na Was działa?
Panie - jakie macie patenty?

Bielizny, koronki, niezbyt interesują mojego męża, tu poniosłam fiasko,
za to polecam co innego - odrobina chłodu, szczypta obojętności i dwie duże garście tajemniczości - to co do tej pory udało mi się na mężu sprawdzić ze skutkiem pozytywnym.

a jak u Was?

[zielony_groszek]

Tak, ta tajemniczość, lekki chłód, kokietowanie, to może działać... :)

W myśl powiedzeń "Co za dużo to niezdrowo" i "Głodnemu chleb na myśli" proponuję przerwę w rozbudzaniu namiętności i "kuszenia" go na seks. Jak zgłodnieje, sam przyjdzie

A tak na poważnie, może drobna pomoc chemii? Takie afrodyzjaki na przykład... Spójrz co znalazłem:

"Dietetyka seksualna

Obecnie, dzięki poznaniu chemii miłości i wpływu właściwego odżywiania się na różne funkcje organizmu, zaleca się stosowanie diety zmniejszającej stężenie cholesterolu, węglowodanów, a zwiększającej stężenie dobrego białka, witamin i mikroelementów, co ma sprzyjać zdrowiu seksualnemu: dużo jarzyn, warzyw, owoców, owoców morza, czekolady, umiarkowanych dawek czerwonego wina. Wspaniale na kondycję seksualną działają podobno jajka. Najlepiej jeść lekko ścięte, nigdy gotowane na twardo. Za afrodyzjaki uchodzi mięso z drobiu i zajęcy, także podroby, a móżdżek pozwala mieć kilkanaście orgazmów w ciągu nocy. Nie sposób ocenić siły, jaka drzemie w przyprawach. U panów wywołują one przekrwienie męskości, dlatego nie powinno zabraknąć dań doprawionych lubczykiem, bazylią, chili, gałką muszkatołową, papryką, pieprzem."

¬ródło: http://www.regional.pl/kobieta/afrodyzjaki.spt

Poza tym sławetna czekolada
_________________
www.seksuologia.org.pl

[Kocica]