Kocica
Dołączył: 18 Kwi 2006 Posty: 466 Skąd: Poznañ seksuologia Łód¼
|
Temat postu: Sztuka miłosna wymaga nauki |
|
|
www.seksuologia.org.pl
---------------------------------
Zbigniew Lew-Starowicz radzi.
Sztuka miłosna wymaga nauki.
Co zrobić, żeby być dobrym w łóżku? To nie jest trudniejsze od bycia dobrym kierowcą, ale też wymaga starań, ćwiczeń i dobrej woli. Urodzeni kochankowie zdarzają się rzadko.
Jak być dobrym kochankiem, kochanką? To pytanie zadaje mnóstwo osób odwiedzających mój gabinet. Cieszę się, że chcą wiedzieć, bo sprawność seksualna jest bardzo ważna w utrzymywaniu mocnej więzi emocjonalnej. Warto zapamiętać pewną zasadę: pary z bogatą, urozmaiconą sztuką miłosną są bardziej trwałe i zadowolone, mniej skłonne do romansów. Przyczyna jest prosta: bogata i atrakcyjna sztuka miłosna, bycie dobrym w łóżku jest ich wspólnym dziełem obojga partnerów, opartym na wzajemnym poznaniu oraz dostosowaniu oczekiwań i potrzeb. Seks z kimś innym nie jest po prostu konkurencyjny. Trzeba by było zaczynać wszystko od początku. Jeżeli w łóżku potrafimy osiągać radość, odczytywać oczekiwania i potrzeby drugiej osoby, rozmawiać z finezją i figlarnie, to sprawiamy, że pokusa seksu z kimś innym staje się mniejsza.
Jak więc to zrobi, żeby zasłużyć na określenie "dobry w łóżku"? To nie jest trudne, ale wymaga pewnego wysiłku. I od razu przestrzegam - nie można iść na łatwiznę. Na przykład kobiety, które chcą być ponętnymi kochankami, najczęściej ograniczają się do zakupu seksownej bielizny i wystąpienia w niej przed partnerem. Proszę mi wierzyć, efekty bywają zaskakujące, nierzadko przeciwne do zamierzonych. Niejeden mężczyzna prosił mnie, abym wytłumaczył partnerce, że w tym przyodziewku nie wygląda powabnie, raczej humorystycznie. Inny zaczyna być podejrzliwy: - Skąd ten pomysł? Ktoś ją do tego zachęcił? Tego typu warianty urozmaicania sztuki miłosnej partnerzy powinni wspólnie omawiać i dobierać. Indywidualny zakup erotycznej bielizny może partnera zaskoczyć, ale niekoniecznie podniecić.
Nikt nie będzie dobrym kochankiem, zanim nie pozna "mapy erotycznej" ciała własnego i partnera, jego upodobań i potrzeb seksualnych, sztuki miłosnej prowadzącej do satysfakcji seksualnej obojga. To podstawa. Do tego warto dodać urozmaicanie współżycia, otwartość i spontaniczność, sprawność seksualną, umiejętność prowadzenia w łóżku ekscytującej rozmowy o seksie, wyrażanie swoich emocji erotycznych, wyczucie, czego w tej chwili oczekuje partner, zachowanie atrakcyjności swojego ciała i długowieczności seksualnej.
Są osoby dysponujące tymi wszystkimi cechami w sposób naturalny, mają to we krwi. To urodzeni kochankowie. Lubią seks, potrafią cieszyć się nim i sprawiać radość swoim partnerom. Dla nich seks jest jedną z najważniejszych wartości w życiu. Poświęcają mu wiele uwagi. Są seksualnie długowieczni. Znam pary, które od kilkudziesięciu lat są szczęśliwymi kochankami.
U innych bycie dobrym w łóżku stało się możliwe dzięki poznaniu zasad sztuki miłosnej z poradników, podczas rozmów z drugą osobą czy ćwiczeń praktycznych. Wyuczyli się i zostali bardzo dobrymi kochankami. Z roku na rok przybywało im umiejętności, aż doszli do artyzmu w tej dziedzinie. Dla swojego partnera stali się nauczycielami sztuki miłosnej, potrafili zafascynować nią, wciągnąć i oczarować.
Najczęściej się zdarza, że jedno z partnerów jest bardziej biegłe w sztuce miłosnej i uczy drugiego. Bywa też, że para wspólnie rozpoczyna naukę od postaw, stopniowo rozwija umiejętności, kultywując je przez cały czas trwania związku.
Ale nierzadki jest też inny model: na początku było fantastycznie, z czasem jednak do współżycia wkradła się rutyna i monotonia. Chciałoby się jakiejś zmiany, ale żadne z partnerów nie przejawia inicjatywy. Potwierdzają to dane z najnowszego Raportu Seksualności Polek 2005. Na pytanie: "Jak często zdarza się pani inicjować współżycie?" - 16 proc. Polek odpowiada, że nigdy, 21 proc. - bardzo rzadko, 46 proc. - czasami, a tylko 17 proc. - często. Na kolejne pytanie: "Jakie sposoby urozmaicania współżycia seksualnego pani stosuje?" - 47 proc. kobiet odpowiada, że nic, 39 proc. - seksowną bieliznę, 14 proc. - oglądanie filmów erotycznych, 4 proc. - stosowanie różnych gadżetów erotycznych, 2 proc. - preparaty zwiększające doznania. Nie są to optymistyczne wyniki. Podobnie jak fakt, że tylko 17 proc. kobiet jest aktywnych w sztuce miłosnej. Z badań tych wynika, że kobiety oczekują od mężczyzn inicjowania współżycia seksualnego i pomysłów na urozmaicenie sztuki miłosnej.
W prasie dla mężczyzn i kobiet pełno jest tekstów o byciu dobrym w łóżku, pomysłów na ten temat, zachęty do urozmaicania sztuki miłosnej itp. Co z tego wynika? Można założyć, że tego typu teksty trafiają do młodych czytelników w okresie ich "tańca godowego" i pomagają im w tym czasie wzbogacać sztukę miłosną. Partnerzy w związkach wieloletnich chętnie czytają tego typu teksty, może ulegają wtedy rozmarzeniu, ale na tym się kończy. Dlaczego? Przyczyna jest prosta: nie ma u nas zwyczaju rozmawiania o swoich seksualnych upodobaniach i potrzebach. Zdarza się, że tekst prowokuje nowe potrzeby i najczęściej jedno z partnerów zachęca drugą osobę do lektury podsuniętego tekstu. Jaki efekt? Mężczyni przeważnie reagują ambicjonalnie i uważają, że "wszystko to wiedzą", "to nic nowego". Bywa, że nawet nie chcą czytać. Z kolei kobiety chętniej czytają, ale liczą na to, że... wnioski wyciągnie partner. Jedno czeka na inicjatywę drugiego. I to jest błędne koło, które koniecznie trzeba przerwać.
Każdy może być dobry w łóżku. Bo sztuka kochania nie jest sztuką elitarną. Talent drzemie w każdym z nas, trzeba go tylko umieć wydobyć.
Jak być biegłym w sztuce kochania?
unikać dłuższych przerw we współżyciu,
od czasu do czasu warto obejrzeć film o treści erotycznej, to dobry afrodyzjak,
rozmowy partnerów o seksie ulepszają sztukę miłosną i też są afrodyzjakiem,
sztuce miłosnej służy atmosfera humoru i zabawy,
stosować zdrową dietę (śródziemnomorską),
każdy mężczyzna powinien codziennie spacerować szybkim krokiem minimum przez pół godziny,
unikać uzależnień,
dbać o zdrowie, leczyć choroby w ich początkowej fazie,
umiejętnie przeciwdziałać pojawiającym się zaburzeniom seksualnym (np. stosowanie specjalnych ćwiczeń w przypadku słabnącej erekcji, przyśpieszenia wytrysku, opóźniającego się orgazmu, słabszego nawilżenia pochwy),
leczyć zaburzenia seksualne, gdy się pojawią, a nie czekać, aż same miną,
podtrzymywać aktywność seksualną, jak długo się da, unikać "emerytury seksualnej".
dziennik.pl
. _________________ www.seksuologia.org.pl |
|